Święta Wielkanocne są okazją do przyjrzenia się wyspie, która swoją nazwę zawdzięcza właśnie tym wiosennym świętom. Wyspa Wielkanocna (nazwa polinez. Rapa Nui, hiszp. Isla de Pascua, ang. Easter Island) leży w południowej części Oceanu Spokojnego oddalona ok. 3600 km od wybrzeży Chiledo którego należy (wchodzi w skład prowincji Valparaiso). Powierzchnia wyspy 163 km2, język urzędowy hiszpański, 3,5 tyś. mieszkańców, jedyna miejscowość Hanga Roa. Większość mieszkańców stanowią Polinezyjczycy.
Wyspa została odkryta w drugi dzień Wielkanocy 1772 r. przez holenderskiego żeglarza Jacoba Roggevena stąd oczywiście jej nazwa. Tym co najbardziej przyciąga turystów na Wyspę Wielkanocną jest ponad 600 tajemniczych, wielkich, kamiennych posągów wys. od 1 do 15 m zwanych moai. Posągi zostały wyciosane kamiennymi narzędziami w czarnym bazalcie (skała pochodzenia wulkanicznego) Przeznaczenie posagów nie jest znane. Przypuszcza się, że stawiano je w hołdzie przodkom, którym nadawano tytuł człowieka – ptaka. Na wyspę można dostać się tylko samolotem z Tahiti albo Santiago de Chile. Ceny biletów raczej do niskich nie należą. Dla przypomnienia Wielkanoc jest świętem ruchomym, przypada między 21 marca a 25 kwietnia w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni księżyca. Jedynymi akcentami wielkanocnymi kojarzącymi nam się z tym świętem, które odnajdziemy na wyspie są palmy (oczywiście te prawdziwe). U nas tak zwyczajowo są nazywane gałązki wierzby z baziami,często ozdabiane też suszonymi kwiatami i roślinami. Według ludowej tradycji można było je wnieść do domu dopiero po poświęceniu. Poświęcona palma ma wielką moc - powstały po jej spaleniu popiół podobno jest świetnym lekarstwem. Można go też - na szczęście umieścić w fundamentach nowo budowanego domu. Podobnie skorupki poświęconych kraszanek (czyli jaj w jednym kolorze) lub pisanek (tych wielokolorowych, ozdabianych różnymi ornamentami) można zakopać w ogródku, co gwarantuje powodzenie upraw. W.K.